Aby zrozumieć, w jaki sposób Polska zostawiła w tyle inne kraje Europy i stała się światełkiem nadziei na kontynencie pogrążonym w przygnębiającym mroku kryzysu, trzeba pojechać do Poznania – miasta leżącego przy niegdyś dziurawej, wyboistej drodze w połowie drogi pomiędzy Berlinem a Warszawą.
Gładka jak stół autostrada, której budowę ukończono zaledwie w ubiegłym miesiącu, jest tak nowa, że większość postawionych wzdłuż niej stacji benzynowych nie ma jeszcze podjazdów umożliwiających skorzystanie z nich....
cały tekst i komentarze
|